Morze, które nigdy nie było stałe
Prof. Edyta Roszko podkreślała, że poziom morza nigdy nie był niezmienny. Od tysięcy lat jego wahania kształtowały krajobrazy, migracje i rozwój cywilizacji. Badaczka twierdzi, że Ziemia oddycha w rytmie epok lodowcowych i cieplejszych okresów, przypominając, że 20 tysięcy lat temu poziom mórz był o ponad 120 metrów niższy niż dziś.
Badaczka przywołała przykłady, które pokazują, jak naturalne procesy przekształcały historię: powstanie kanału La Manche po epoce lodowcowej, zalanie starożytnych terenów Mezopotamii, czy utratę lądów przez archipelag Sundalandu w Azji Południowo-Wschodniej.
Dziś jednak – jak zaznaczyła – tempo zmian jest bezprecedensowe. Od końca XIX wieku poziom morza wzrósł o 24 centymetry, a w kolejnych 30 latach podniesie się o kolejne 15. „To, co się dzieje teraz, jest wyjątkowe nie dlatego, że nigdy się nie wydarzyło – ale dlatego, że dzieje się tak szybko i na naszych oczach” – podkreśliła.
Wiedza, która pozwalała przetrwać
W centrum wykładu znalazły się badania prof. Roszko nad ludami austronezyjskimi – jedną z największych rodzin językowo-kulturowych na świecie, zamieszkującą wyspy Pacyfiku, Azji Południowo-Wschodniej i Oceanu Indyjskiego.
Ich niezwykła umiejętność żeglugi, znajomość wód i zdolność do adaptacji czyniły ich pionierami przetrwania w trudnych warunkach. Wiele z tych społeczności nie miało dostępu do rzek ani jezior – wodę czerpały ze źródeł podziemnych lub tzw. wycieków słodkiej wody na styku lądu i oceanu.
Jednym z najbardziej fascynujących odkryć, o których mówiła badaczka, jest związek pomiędzy posągami moai na Wyspach Wielkanocnych a źródłami słodkiej wody. „Okazuje się, że te monumentalne rzeźby dokładnie wskazują miejsca, w których można było ją znaleźć” – tłumaczyła prof. Roszko.
Od starożytnych studni do współczesnych wyzwań
W drugiej części wystąpienia antropolożka opowiadała o badaniach prowadzonych w Wietnamie, gdzie od 25 lat dokumentuje tradycyjne studnie budowane przez lud Czamów – jedną z dawnych grup austronezyjskich.
„Te kamienne konstrukcje, układane bez zaprawy, wciąż działają i dostarczają słodkiej wody, nawet w okresach suszy” – mówiła badaczka. To – jak podkreślała – dowód na to, że trwałość i wiedza lokalnych społeczności mogą stać się inspiracją dla współczesnych strategii przetrwania w obliczu zmian klimatu.
Lekcje dla przyszłości
W podsumowaniu swojego wykładu prof. Edyta Roszko wskazała, że przyszłość Ziemi zależy nie tylko od technologii, ale także od zrozumienia natury i własnych ograniczeń.
„Współczesne społeczeństwa są jak wyspy – odizolowane, zależne od wąskich zasobów i specjalizacji. Dlatego potrzebujemy transformacji adaptacyjnej, tak jak dawne ludy musiały dostosować się do zmian poziomu morza” – mówiła.
Zrozumienie przeszłości, według badaczki, pozwala nam projektować przyszłość bardziej świadomie. Woda – jako źródło życia, konfliktów i współpracy – pozostaje jednym z najważniejszych tematów XXI wieku.
Wykład stanowił zapowiedź projektu „Global Hydroconnectivities: Beyond Oceans, Seas and Rivers”, finansowanego przez Europejską Radę ds. Badań Naukowych (ERC), który ruszy w 2026 roku.
Realizacja wydarzenia była możliwa dzięki środkom uzyskanym przez Fundację Uniwersytetu Łódzkiego w konkursie Centrum OPUS. Zadanie publiczne „Łódź akademicka – naukowa, kreatywna i wielokulturowa 2025" jest finansowane z budżetu Miasta Łodzi.
Redakcja: Małgorzata Jasińska i Magdalena Paszko
